Ewangeliczna droga maryjności

W marcu 2009 roku pojawiła się w Polsce nowa wspólnota zakonna mniszek. Do sanktuarium w Licheniu, za zaproszenie Księży Marianów, przybyły siostry z Zakonu Najświętszej Maryi Panny, znane również jako Anuncjatki. Cztery siostry z klasztoru w Thiais, pod Paryżem, po uprzednim przygotowaniu językowym osiedliły się w lesie grąblińskim (niedaleko Lichenia) – miejscu gdzie w 1850 roku objawiła się Maryja. Co nowego wnoszą siostry Anuncjatki do Kościoła w Polsce, postrzeganej przez wielu na Zachodzie jako kraj „maryjny”? Czy ich pojawienie się u nas niesie za sobą jakieś bogactwo?

Narodziny zakonu

Początek XVI wieku.1 We Francji powstaje Zakon Najświętszej Maryi Panny znany jako Anuncjatki. Założycielką była córka króla francuskiego Ludwika XI Joanna de Valois, znana później jako św. Joanna Francuska. Mając około pięciu lat, podczas modlitwy przeżyła pewien rodzaj doświadczenia mistycznego. Usłyszała wtedy w sercu, że przed śmiercią założy zakon ku czci Najświętszej Maryi Panny. Ta myśl i pragnienie zrealizowały się na dwa lata przed jej śmiercią, w roku 1502, kiedy Joanna miała 38 lat. Po wielu trudnych i burzliwych doświadczeniach, życiowych udrękach założyła z pomocą kierownika duchowego – o. Gabriela Marii (Nicolas Gilbert) OFM – kontemplacyjną wspólnotę mniszek.

 

StJoans_l
św. Joanna Francuska na XVIII wiecznym portrecie autorstwa A. Padrão z klasztoru księży marianów na górze Balsamão w Portugalii

Maryja sama wskazała św. Joannie Ewangelię jako źródło Jej woli względem zakonu. Podczas wspomnianego mistycznego doświadczenia Joanna usłyszała w sercu słowa: „Każ wypisać wszystko, co w Ewangelii odnosi się do mojego życia na ziemi, uczyń z tego Regułę i postaraj się o jej zatwierdzenie przez Stolicę Apostolską. Wiedz, że dla ciebie samej, jak i dla wszystkich, którzy zechcą ją zachowywać, oznaczać to będzie życie w łasce Jezusa, mojego Syna, i mojej, oraz drogę pewną pełnienia woli mojego Syna i mojej”. Stolica Apostolska w owym czasie nie zatwierdzała nowych reguł zakonnych. A jednak w wypadku nowopowstałej wspólnoty stało się inaczej. To, co dla jednych było swoistym cudem, dla innych owocem zabiegów wpływowych i zmotywowanych duchowością Założycielki osób, stało się faktem. W szybkim czasie wspólnota rozrosła się w sposób wręcz spektakularny. W XVII wieku zakon liczył ponad tysiąc mniszek, zgromadzonych w ponad pięćdziesięciu klasztorach zachodniej Europy. Czasy Rewolucji Francuskiej zahamowały rozwój zakonu. Rozproszenie mniszek spowodowane krwawymi prześladowaniami (wszak wspólnota założona została przez królową Francji) i zarządzeniami nowych władz zdziesiątkowały zakon. Mimo to jednak przetrwał on ciężki czas, by na nowo w rozwinąć się w XX wieku. Obecnie istnieje siedem wspólnot sióstr: we Francji, Kostaryce i Polsce. Wspólne rozeznanie skierowało ich uwagę na wschód, którego celem jest rozszerzenie znajomości charyzmatu tam, gdzie jest on prawie nie znany.

Reguła

Życia na wzór Maryi nie da się zaimprowizować, dlatego św. Joanna, układając przy pomocy swojego kierownika duchowego Regułę, wytyczyła swoim siostrom drogę. Była w tym bardzo precyzyjna. Jej droga naśladowania nie zostawiała miejsca na indywidualne interpretacje czy też prywatną pobożność – jakkolwiek by nie była żarliwa. Jest ona życiem w oparciu o dziesięć ewangelicznych cnót Maryi. Dlaczego dziesięć? Kierownik duchowy św. Joanny, o. Gabriel Maria, odnalazł dziesięć fragmentów w Ewangeliach, w których pojawia się Maryja. Każdemu „pojawieniu” się matki Jezusa przypisana została jedna cnota, charakterystyczna cecha, którą można odkryć w sposobie bycia Maryi, w Jej sposobie przeżywania relacji z Bogiem. Należy zaznaczyć, że nie chodzi tu tylko o zewnętrzne naśladowanie, imitację, lecz o coś, co nazwać by można zgodnością serc. Aby do tej „zgodności” dojść, św. Joanna proponuje naśladowanie dziesięciu cnót Najświętszej Dziewicy: czystość, roztropność, pokorę, wiarę, pobożność, posłuszeństwo, ubóstwo, cierpliwość, miłość, współodczuwanie, lub jak niektórzy tłumaczą – współcierpienie (fr. compassion). Wbrew pozorom jednak to nie Maryja jest w centrum. W centrum jest Bóg – Ojciec i Syn i Duch Święty. To dla Niego i ze względu na Niego Maryja została obdarowana niezwykłymi darami. To Jemu tylko chciała się podobać. Stąd pójście Jej śladem, dla św. Joanny, jest najlepszym sposobem podobania się Bogu. A to powinno być celem każdego chrześcijanina.

To z tego powodu, w Regule, św. Joanna proponuje pogłębioną medytację męki Chrystusa, zasłuchanie w Słowo Boże i gorliwe życie eucharystyczne. Czyż te trzy „pobożne praktyki” nie były najpierw bliskie Maryi Dziewicy? Są one niczym trzy solidne filary, które w połączeniu z praktykowaniem cnót pomagają stawać się coraz bardziej otwartymi na zgodność ludzkiej woli z wolą Bożą. Wierność tym zasadom, całej Regule według św. Joanny miała zapewnić zakonowi trwanie aż do końca świata…

Droga maryjna, czyli droga ewangeliczna

Jest to droga prosta i konkretna. Duchowość maryjna bowiem nie opiera się na emocjonalnych porywach i poetycznym opisywaniu przymiotów Maryi. Nie opiera się również na maryjnych objawieniach, które zresztą i tak wzywają do postaw ewangelicznych. Jest to duchowość przekładająca się na realny sposób bycia. Chodzi przede wszystkim o to, ażeby w życiu braterskim świadczyć sobie nawzajem pomoc nawet w najdrobniejszych sprawach i pokornie okazywać każdemu przebaczenie, a nieuniknione trudności znosić w modlitwie i milczeniu, w duchu głębokiej wiary.

 

medaille_l

Jest to więc duchowość na wskroś ewangeliczna. W pewnym sensie jest ona Ewangelią praktykowaną tak, jak to czyniła Najświętsza Dziewica. Joanna mówiła swoim siostrom: „Siostry będą naśladowały życie Maryi Dziewicy na podstawie tego, co zapisane jest w Ewangelii”. Intuicja św. Joanny niesie ze sobą wielkie światło, nie uwypukliła ona bowiem takiego czy innego wymiaru życia Jezusa Chrystusa czy Maryi, takiej czy innej tajemnicy, lecz oparła się na całej Ewangelii, na całym życiu Chrystusa i Jego Matki. Św. Joanna nigdy nie oddzielała Maryi od Jezusa. Jej pobożność maryjna umieściła Maryję w perspektywie wiary tam, gdzie naprawdę było Jej miejsce. Dla sióstr Maryja nie jest celem samym w sobie. Celem i centrum życia mniszek jest Jezus Chrystus, tak jak był On w centrum życia Maryi.

Św. Joanna szczególną uwagę zwracała na uwielbienie Boga, na radość, którą siostry powinny znajdować w wysławianiu Boga: „uwielbienie Boga jest mądrością mądrości” – mawiała. Okazywanie miłości i wyrażanie uwielbienia są nieodłączne od miłosierdzia, od miłości duchowej (łac. dilectio), którą św. Joanna tak mocno podkreślała. Sama tym miłosierdziem żyła i nieustannie zalecała je swoim siostrom. Wzajemne wybaczenie, braterska miłość, czuła troska o cierpiących, poświęcenie się ubogim i chorym należały do najważniejszych zasad życia sióstr. „Zawsze miałam duchowe rozeznanie – mówiła św. Joanna – że zakon ten ma być oparty bardziej na miłości duchowej niż na umartwieniach ciała”.

Założycielka anuncjatek wskazuje drogę, na której nie ma nic z abstrakcji, nic ze skoncentrowania na sobie, lecz na której wszystko jest zwrócone ku Bogu, ku pełnieniu Jego woli. Tak jak Maryja. To wymaga nieustannego odwracania wzroku od siebie samego, by skierować go na Boga. Nie chodzi się być pokornym dla samej pokory czy posłusznym dlatego, żeby być w porządku. Wszystko to ma się dokonywać z miłości do Pana Boga i by się Jemu podobać tak Maryja przez to właśnie podobała się Panu, a Jej jedynym pragnieniem było właśnie to, by Jemu się podobać. Stawać się Jego radością! To jest centrum duchowości biblijnej, najlepszy sposób by wejść do domu Ojca.

Ponadczasowość Reguły Dziesięciu Cnót Najświętszej Maryi Panny

Jan Paweł II powiedział: „Duchowość maryjna jest duchowością pełnego zjednoczenia z Chrystusem”. Taka też jest w swojej istocie duchowość zakonu anuncjatek. Przekazany przez św. Joannę Francuską charyzmat jest darem dla całego Kościoła.

 

Regleovm1681_l

Duchowość maryjna zakonu anuncjatek została w obecnych czasach potwierdzona przez Magisterium. W soborowej Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium, w rozdziale 8 jest mowa o życiu Maryi ukazanym na kartach Ewangelii, co jawi się jako synteza maryjnej drogi wytyczonej w Regule zakonu anuncjatek. Ta właśnie duchowość, tak mocno zakorzeniona w Ewangelii wykracza poza zakres jakiejkolwiek „szkoły duchowości”, często odpowiadającej konkretnej potrzebie czasu czy tendencjom teologicznym danej epoki. Na wskroś ewangeliczna stała się uniwersalną tak co do czasu jaki treści. Być może dlatego Reguła, pomimo restrykcji w zatwierdzaniu nowych reguł została – jako wyjątkowa – w sposób wyjątkowy przyjęta przez Kościół. Jej szczególne znaczenie może potwierdzać fakt przetrwania zakonu anuncjatek mimo licznych prób zniszczenia go, gdyż jedyną jego „bronią” była Ewangelia.

W wspomnianym rozdziale 8 „Lumen Gentium” Maryja ukazana została jako wzór dla Kościoła, jako zwierciadło, w którym odbija się jego tajemnica życia i świętości, jako Przewodniczka wiodąca wiernych do właściwego zrozumienia tajemnicy Chrystusa. Równolegle z prologiem Reguły: „Najpierw i przede wszystkim miejcie stale przed oczyma Najświętszą Dziewicę (…). Niech Najświętsza Dziewica będzie waszym wzorem (…). Nie miejcie niczego innego na względzie poza doskonałym podobaniem się Oblubieńcowi przez naśladowanie Najświętszej Dziewicy”, Sobór zachęca wiernych do wznoszenia oczu ku Maryi, która jest wzorem cnót, precyzując: „Rozmyślając o Niej zbożnie i przypatrując się Jej w świetle Słowa, które stało się człowiekiem, Kościół ze czcią głębiej wnika w najwyższą tajemnicę Wcielenia i coraz bardziej upodabnia się do swego Oblubieńca”.

Zakorzenienie w Piśmie Świętym jest najlepszym sposobem rozumienia Maryi. Jest ono też jedynym, jaki zaleciła św. Joanna: „ponieważ sposób naśladowania Najświętszej Dziewicy i podobania się Bogu na jej wzór, który zapisany jest w tej Regule, cały zaczerpnięty został z Ewangelii, potrzebujecie znać, co w Ewangelii zostało napisane o Najświętszej Dziewicy”. W 1974 roku Paweł VI w adhortacji apostolskiej Marialis cultus podkreślił konieczność budowania pobożności maryjnej na fundamencie Pisma Świętego: „Dziś już powszechnie się rozumie, że chrześcijańska pobożność domaga się włączenia w każdą formę kultu wskazań i myśli biblijnych”.

Dla anuncjatek Maryja jest w pierwszym rzędzie tą, która w sposób najdoskonalszy uosabia życie ewangeliczne. Skoro dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych, to i dla Niej rzeczy takowych nie ma. Maryja nie ma wiedzy jak wypełnią się Boże zamiary. Jej wystarczy, że to Bóg może i chce działać przez Nią. Tak jak On tego chce. Przez wiarę stała się doskonałym narzędziem w Jego ręku. Stąd też prawdziwy kult maryjny polega na totalnym zaufaniu w obecność i działanie Boga w życiu wierzącego. W duchowości zakonu Maryja stawiana jest jako wzór wychowawczyni. Uczy nas czym jest zaufanie, postawa wiary, prostota, modlitwa… Ona nie koncentruje się na sobie lecz całą sobą – jak w Kanie Galilejskiej – kieruje uwagę na Chrystusa. Niektórym może się to wydać paradoksalne, ale prawdziwy kult maryjny według sióstr anuncjatek polega przede wszystkim na uwielbieniu Boga, uczynieniu z całego swego życia ofiary miłej Bogu. Święta Joanna określiłaby to jako „uczynienie siebie radością Bożą”. Maryja przez swoją modlitwę i oddanie Bogu nadal ma udział, przy współdziałaniu Ducha Świętego, w rodzeniu człowieka w wierze. Ta prawda jest obecna w formacji i życiu sióstr, które swoją codzienną modlitwę i pracę ofiarują za nawrócenie tych, którzy go potrzebują. Jest to udział w macierzyństwie duchowym Maryi, która mówi: „Zróbcie cokolwiek wam powie” (J 2,5). Jest to zachęta do pełnienia woli Bożej, ale również skierowanie człowieka ku Słowu Bożemu. Stąd anuncjatki każdego dnia skrutują teksty Pisma świętego. Nieobce jest im również lectio divina, a wszystko po to, by formować swoje życie według Bożego słowa. Tak jak Maryja.

 

DSC00057_l

Duchowość maryjna w liturgii

Zadziwiająca jest aktualność intuicji św. Joanny w tym, co dotyczy liturgii i modlitwy brewiarzowej. Wprowadza nas ona w samo serce i mądrość tej świętej misji. Św. Joanna opisywała modlitwę liturgiczną jako główne zadanie apostolskie sióstr annncjatek. Apostolstwem jest przede wszystkim uwielbienie Boga. Życie codzienne sióstr przebiega w rytmie liturgii. To właśnie liturgia wyznacza porządek dnia. W centrum stoi Eucharystia, będąca rzeczywiście źródłem i celem jednocześnie całego ich życia. Żaden typ aktywności, jakkolwiek szlachetny nie może stanąć przed nią. Modlitwa liturgiczna jest również dla anuncjatek najważniejszą formą apostolstwa. Stąd dbają one, by liturgia była piękna i przygotowana tak, aby uczestniczący w niej przybyli z zewnątrz ludzie mogli w ten sposób doświadczyć spotkania z Bogiem. Dotyczy to również modlitwy brewiarzowej. Przez modlitwę uwielbienia – co podkreślają siostry – człowiek może doświadczyć łaski, która w sposób skuteczny przemienia i uświęca człowieka. Modląc się z siostrami rzeczywiście doświadcza się czegoś w rodzaju odpoczynku, pokoju wewnętrznego w obecności Boga. Tutaj sprawdza się kolejna intuicja św. Joanny, wyrażona w Regule, wedle której przez modlitwę z Maryją Kościół, wszystkie Jego dzieci, są na najlepszej drodze by stać się „upodobaniem Boga”.

Podobać się Bogu

Każdego ranka, na zakończenie Jutrzni siostry anuncjatki śpiewają: „Maryjo, daj mi myśleć, mówić i czynić to co najbardziej podoba się Bogu i Tobie samej”. Kiedyś zapytano przełożoną jednego z klasztorów, na czym polega istota powołania anuncjatki. Odpowiedź była krótka: „żyć tak, by podobać się Bogu”. Odpowiedź rozbrajająco prosta, a jednak dotykająca sedna tajemnicy życia chrześcijanina. Maryja tak właśnie żyła i to w sposób doskonały. Czasami jesteśmy tak pochłonięci zadaniami, naszymi planami, narzucającymi się w pewnym sensie „logicznymi” wyborami, że zapominamy postawić to jedno, małe pytanie: czy to, co robimy podoba się Bogu. Tak często jesteśmy przekonani o doniosłości naszego działania i jego rozmiarem, że ten „szczegół” gdzieś nam umyka. Stąd może się zdarzyć, że przykład Maryi – cichej i pokornej Służebnicy – może stać się mało „atrakcyjny”. Maryja pokazuje, że nie ilość, a nawet jakość wykonywanych dzieł ma znaczenie w oczach Boga, ale przede wszystkim to czy wpisują się one w plan Boga. Wszystko zaczyna się od słuchania tego, co mówi Duch Święty. Przykład św. Joanny jest potwierdzeniem takiej postawy. To być może dlatego tak wiele osób przybywa do klasztorów sióstr, by w ciszy, wraz z nimi uczyć wsłuchiwać się w to, co Bóg próbuje im powiedzieć. Doświadczenie wielu osób pokazuje jak owocny dla życia duchowego może być takie doświadczenie. Pytanie: „A jak postąpiłaby Maryja?” (często pada ono w z ust sióstr) w takim czy innym przypadku staje się prawdziwą inspiracją. Można wtedy zobaczyć ile w podejmowanych decyzjach, sposobie bycia, kryje się własnych ambicji, a ile pragnienia szukania woli Boga.

 

CIMG1953_l
Wspólnota sióstr anuncjatek w Polsce

Nowość czy odkrycie ukrytej perły?

Przybycie sióstr anuncjatek do Polski jest wielkim darem dla naszego Kościoła. Ich duchowość, sposób życia i bycia wnosi nową jakość w przeżywaniu na co dzień zarówno maryjności jak i jej realizacji. Może ono pomóc w znalezieniu skarbu ukrytego w roli. Jest okazją do odczytania na nowo co znaczy „żyć jak Maryja”, „podobać się Bogu”… Same siostry często podkreślają, że darem dla nich jest przybycie do naszego kraju, który od początku darzą ogromnym szacunkiem i miłością. Być może dostrzegły one w nas bogactwo, potencjał, którego my sami zbyt mało dostrzegamy czy doceniamy. I nie chodzi tu o jakieś specjalne predyspozycje czy cechy, które czynią nas lepszymi od innych. Można to określić jako to „coś”, charyzmat dany konkretnym ludziom, uwarunkowanym historią czy wyposażeniem danym od Pana Boga. W ciszy ich klasztoru można te dary odkryć i na nowo z nich skorzystać. Dla wielu takie odkrycie stało się konkretnym, umacniającym doświadczeniem na nowo osoby Maryi a z Nią samego pana Boga. Tak więc do wielu cennych i ważnych miejsc „duchowych” w naszym kraju, dołączył klasztor sióstr w lesie grąblińskim koło Lichenia.

Eugeniusz Zarzeczny MIC
tekst ukazał sie w PASTORES nr 50 (2011)
kwartalniku poświęconym formacji kapłańskiej


1 Zob. Historia i duchowość Zakonu – strona internetowa anuncjatek (www.anuncjatki.pl)

Scroll to Top