…by innym nieść radość.
„Anioł Jej odpowiedział: Duch Święty zstąpi na Ciebie”…(Łk 1,35)
„W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę” (Łk 1,35-40)
Anioł oznajmia Maryi, że jest powołana by być matką Jezusa, Syna Boga Najwyższego. Z wiarą, by lepiej zrozumieć, pyta więc: „ Jak to się stanie, skoro nie znam męża?” (Łk 1,34). I to pytanie prowokuje odpowiedź Anioła: Duch Święty zstąpi na Ciebie..” (Łk 1,35). Wtedy Maryja, ufając słowu Pana jeszcze bardziej otwiera się na miłość Boga, by wypełniło się w Niej to, co zwiastował Anioł. Maryja wskazuje nam drogę, by zamieszkała w nas miłość braterska, miłość duchowa. Jest to miłość przewidująca, uprzedzająca, uważna, co nie jest rezultatem tylko naszych wysiłków. Nawet w naszych ograniczeniach możemy mieć ufność, że obecność Ducha Świętego wzbudzi w nas miłość bezinteresowną, darmową, pełną delikatności, która z wrażliwością potrafi rozeznać. Co może sprawić przyjemność każdej z siostrze wspólnoty, w której żyjemy.
Boże Ojcze spraw, abyśmy przez Twojego Umiłowanego Syna wydali obfite owoce miłości – ku Twojej radości!
Anioł powiedział Maryi, że Jej krewna Elżbieta poczęła w swej starości syna. Maryja w tej rozmowie, przyjętej z wiarą, rozpoznała wezwanie do wyruszenia w drogę. Miała wiele powodów, by pozostać u siebie oczekując w pokoju i radości Dziecka, które nosiła i które w Niej wzrastało. Po co podejmować podróż, która w tamtym czasie i kraju była tak ryzykowna? Ewangelia nie precyzuje powodu tej wizyty. Może chodziło o to, by być blisko kuzynki, by dzielić radość oczekiwania, by jej pomóc?…
A czyż nasze dni nie są wypełnione różnego rodzaju nowinami? Czy ich obfitość nie niesie z sobą ryzyka, że możemy stać się nieczuli na treści, jakie mogą zawierać? Na wezwanie Pana, by łączyć się z kimś w modlitwie, albo przez konkretny gest, odwiedzenie jakiejś osoby czy rodziny, która właśnie przeżywa radość, albo trudności…?
Umiejmy rozpoznawać w tych wiadomościach dyskretny głos Pana, który potrzebuje naszej pomocy, by być z bliskimi nam osobami, w ich sytuacjach życiowych.
