Uroczystość Matki Bożej Dziesięciu Cnót Ewangelicznych

W tym roku świętowaliśmy 9 lipca, w niedzielę. Jak zauważył ks. Rafał Krauze MIC, który przewodniczył uroczystej Mszy św., że świętujemy „imieniny kościoła”, ponieważ nasz kościół jest pod wezwaniem Matki Bożej 10 Cnót Ewangelicznych.
Oto kilka refleksji z wygłoszonego przez ks. proboszcza kazania:

10 Cnót Maryi to jest tajemnica, która łączy Zakon Sióstr Anuncjatek i Zgromadzenie Księży Marianów z uwagi na Regułę zakonną.

Ponieważ termin „cnota” został przez współczesny język zupełnie spłaszczony, a nawet zwulgaryzowany, trzeba nam na nowo go zrozumieć. Najprościej można by rzec, że cnota to sprawność ku dobru, to dyspozycja do czynienia dobra. I tak, można tę sprawność duchową porównać ze sprawnością ciała, którą nabywamy dzięki odpowiednim i systematycznym ćwiczeniom gimnastycznym. Tak samo jest z nabywaniem cnót, wzrastaniem w cnotach poprzez praktykę. Trzeba się ćwiczyć w dobru. Dobrze to sobie uzmysłowić na przykładzie przypowieści o talentach lub minach. Pan Bóg daje nam łaski które mamy ciągle rozwijać; talenty, które mamy pomnażać; cnoty, w których mamy wzrastać.

Maryja, choć była niepokalanie poczęta również wzrastała w cnotach. Sam Pan Jezus, jak czytamy w Ewangelii, wzrastał w łasce u Boga i u ludzi. Maryja, w przeciwieństwie do Ewy – również niepokalanie poczętej- nie utraciła otrzymanego daru w grzesznym świecie, gdy Ewa natomiast utraciła ten dar w świecie, gdzie jeszcze nie było grzechu.

Tutaj widzimy, że mamy naśladować Maryję w jej cnotach poprzez nasze starania, podejmowanie współpracy z Bogiem, z Jego łaską. Dobrze jest sobie zrobić rachunek sumienia z posiadanych cnót i wad. Podejmować na nowo wysiłek w cierpliwości, roztropności czy czystości. Maryja jest dla nas wzorem. Możemy już dzisiaj zmieniać siebie aby świat stał się choć odrobinę lepszy. Niech wśród nas wzrastają cnoty, bo wszyscy potrzebujemy wzrastać jak Maryja!

Dziękujemy za radosne świętowanie!

Scroll to Top