Wskazówka na drodze do Wielkanocy

Nawrócenie i uwielbienie

„Powiadam wam, że nie znalazłem niczego, co przyniosłoby mi więcej pożytku, aby wzrastać w cnotach, niż tylko uczynić moją codzienną powinnością poprawianie się nieustanne i oddawanie chwały, czci i wysławianie Boga. Tak więc, cokolwiek wykonuję, czy to głoszę kazanie, słucham spowiedzi, odmawiam Oficjum, czy robię cokolwiek innego, wszystko to czynię na chwałę i cześć Boga, a cała reszta nie ma dla mnie większego znaczenia. I nie chciałbym tracić ani chwili w nieustannym wychwalaniu Boga i Jego najczcigodniejszej Matki sercem i językiem,  czy to idąc i wracając, jedząc, pijąc, mówiąc i śpiąc, tak bardzo, jak to tylko możliwe. Wiem bowiem bardzo dobrze, że nie ma nic bardziej zbawiennego i zasłużonego niż upodobnienie się do najczcigodniejszej Matki Bożej, która zawsze wychwalała Boga myślą, słowem i uczynkiem. Podjąłem się tej praktyki od samego początku, gdy tylko zostałem zakonnikiem, i mam nadzieję, że kiedy nadejdzie godzina mojej śmierci, Jezus, mój słodki Zbawiciel, przyjdzie i weźmie moją duszę za rękę lub przez ręce swojej czcigodnej Matki zaprowadzi mnie do Nieba, abym Go chwalił na wieki.

I radzę ci uczynić to samo, jeśli chcesz szybko osiągnąć doskonałość, aby włożyć całe swoje serce i jednocześnie  czerpać radość z poprawiania się i chwalenia Boga. Bóg bowiem kocha i cieszy się, gdy poświęcamy się całkowicie wychwalaniu Go, dziękowaniu Mu za Jego wielkie dobrodziejstwa, a zwłaszcza gdy wspominamy Jego miłość, jaką nam okazał, cierpiąc tak bolesną śmierć i mękę, aby wybawić nas od wszelkiego zła i zdobyć dla nas wszelkie duchowe i wieczne dobro”.

(Błogosławiony Ojciec Gabriel-Maria, ofm (1460-1532).

Scroll to Top